Tisane Balsam do paznokci 2×5 dostałam do testów jakieś 3 tygodnie temu i w sumie wiem co już o nim sądzę, to mogę zrecenzować :D Z marką Tisane miałam styczność niewielką, miałam kiedyś słynny balsam w słoiczku, ale nieszczególnie go polubiłam. Nie dość, że na moje usta niewiele kosmetyków do ust działa, to jeszcze zapakowanie go do niewielkiego pudełeczka jest jakimś kosmicznym pomysłem (już lecę w zimie i grzebię palcami w słoiczku :P). Wraz z balsamem do paznokci dostałam również Tisane w wersji w sztyfcie, nie wiedziałam nawet że taka jest (chyba że to nowość?), teraz czuję się bardziej zachęcona do tego produktu, jak nie muszę się z nim babrać ;) No ale my tu nie o produktach do ust, tylko tych do paznokci :D A oto i bohater dzisiejszej notki:
Niestety, balsam do paznokci 2×5 zapakowany jest w to samo irytujące opakowanie (minuta milczenia). Moje paznokcie nie są zbyt długie (ok, na mnie są ale obiektywnie są średniej długości) i już mam problem z nabieraniem produktu bez dziabania paznokciem. Wiadomo produkt pod paznokciem się nie zmarnuje, ale wolałabym go nie wydłubywać potem :D Moim zdaniem jak już lepiej sprawdziłaby się tubka, lub jeżeli produkt jest za gęsty to opakowanie mogłoby być niższe i szersze, coś jak balsamy do ust Nivea.
Sam produkt to gęsta pasta, konsystencji dość podobnej do np. masła shea. Wg. producenta substancje aktywne to: wosk pszczeli, ekstrakt z kopru , skrzypu i ostropestu, olej rycynowy, oliwa, D-pantenol, aminokwasy keratyny, witamina C, witamina E, ß-karoten
No i co o nim sądzę? Uważam, że to jeden z najlepszych produktów do skórek jakich używałam! Bardzo mocno nawilża, robi to długotrwale i nie klei się. Dość szybko się wchłania, ma przyjemny i nieinwazyjny zapach. Czy odżywia paznokcie? Wydaje mi się że tak, na pewno nawilża bardzo dobrze płytkę. Nie liczę na żadne cuda co do utwardzania/naprawiania stanu paznokci, bo moje paznokcie są z natury miękkie, słabe i kapryśne – wystarczy mi, że jest doskonały na skórki. No ale fakt, że płytka paznokci też wygląda po nim lepiej – jest lekko wybielona, paznokcie są minimalnie twardsze i przede wszystkim jest odczuwalnie mniej sucha.
Jak dla mnie warto wypróbować ten balsam, w szczególności, że jest coraz chłodniej i skórki też potrzebują większej uwagi :) Produkt na piątkę, opakowanie niestety kiepskie, ale da się przeżyć jak zawartość jest świetna :) Do tego jest całkiem wydajny i niedrogi. Polecam :D