Lubię fiolety (a może niebieskie) w typie periwinkle, czyli w kolorze barwinków. Jak można się domyślić, to część wymiany z Roby :*. Kiko ma rewelacyjne kremowe lakiery, mają bardzo „gładkie” wykończenie, dobrze kryją a ilość kolorów jest naprawdę świetna :-) Jak wybieracie się do Włoch, ew Niemiec to polecam poszukanie szaf Kiko :)
Odbiłam różany wzorek przy pomocy płytki Konad m65. Na palcu serdecznym również miałam lakier Kiko, tyle że #330. Paskudne zdjęcie :x