Ha. No to mamy pytanie o bardzo popularną odżywkę do rzęs, o której po raz pierwszy usłyszałam na filmie Maxineczki. Otrzymałam parę miesięcy temu egzemplarz do testów, co nie ukrywam ucieszyło mnie, bo jest stosunkowo droga (coś około 150 zł) i była okazja ją wypróbować. Niestety w przeciwieństwie do wielu osób powiem jedno. Ta odżywka praktycznie nie działa (u mnie oczywiście, podkreślę to, u was może zadziałać), a na pewno biorąc pod uwagę cenę, to efekt jest marniutki.
Moje rzęsy przed wyglądały tak (ciemniejsze, bo resztka henny na nich była):
A tak wyglądały po 5 miesiącach używania:
No i szczerze mówiąc, efekt nie powala. Jakbym przyciemniła henną rzęsy efekt byłby lepszy, ale tylko nieznacznie. Czy jest to warte 150 zł? Dla mnie niestety nie.
Kolejny minus to opakowanie, popatrzcie jak wyglądało po 2 miesiącach używania (niczym nie zalałam, nie zakręcałam jakoś mocno) – popękane, zlazł nadruk, masakra. Produkt za 150 zł i taka nędza? Jakoś Realash potrafiło zrobić opakowanie, które wyglądało estetycznie i się nie niszczyło. Zresztą po Realashu miałam też DUŻO lepszy i przede wszystkim szybszy efekt – po miesiącu Realash miałam gęstsze i sporo dłuższe rzęsy, tutaj jakiś minimalny efekt był po 2 miesiącach dopiero.
No to co. Ściemniać nie będę, u mnie nie działa i ja nie polecam ;) Lepiej te 150 zł spożytkować na inną odżywkę (Realash był jedyną, którą testowałam przedtem i był dużo lepszy).
A wy ją próbowałyście? Albo może inną polecicie?:>