Tak, bardzo lubię Serenę Williams :P Może nie jestem wielką fanką tenisa, ale bardzo podziwiam ją (i jej siostrę). Jej kariera sportowa jest imponująca i dla mnie jest ucieleśnieniem naprawdę silnej kobiety :-) Wiecie, że do tego ma skończony kurs przedłużania paznokci (jakkolwiek tłumaczyć nail technician :P)? Jak OPI zaczęło z nią współpracować bardzo mi się to spodobało. Zawsze kojarzyłam jej odjechane paznokcie :D Odcienie są świetne, już wam pokazywałam Simply Smashing. Kupiłam też Grape… Set… Match (pokażę wam niedługo), czerwony pękacz i ten – Rally Pretty Pink. W butelce jest o wiele bardziej różowy/fioletowy niż na paznokciach. Jak się nim pomaluje, to widać przede wszystkim masę złotych, glassfleckowych drobinek. Naprawdę MASĘ. Jest mega błyszczący w słońcu i wtedy najlepiej widać różową/fioletową bazę. Na zdjęciach 3 warstwy. Nie do końca pasuje do mojego odcienia skóry, ale lubię go. Świetnie wygląda pod krakami. Ma też swój duplikat – Zoya Faye.
sunlight / w słońcu

