Wiedziałam, że kwestią czasu będzie gdy popularne (w tym drogeryjne) marki będą robić lakiery w stylu marek indie (mieszanych samodzielnie przez pasjonatki), w dodatku w takich cenach że większość z nas będzie mogła sobie na nie pozwolić. Czasami mogę dać 40-50 zł za lakier (oczywiście już z wysyłką). ale większość moich lakierów jest tańsza. Więc nigdy nie kupiłam żadnego lakieru indie (najtańsze nie są), do tego muszę przyznać że niewiele z nich przyciągnęło moją uwagę na dłużej. Tak w sumie to wiem gdzie można kupić specjalną bazę do takich lakierów (dziękuję ci google), wiem gdzie kupię specjalny brokat, pigmenty itd. więc mam świadomość, że jakby mi się chciało to wiele z nich sama bym mogła zrobić (ale jakoś za leniwa jestem). To chyba podstawowy powód, dlaczego nigdy żadnego lakieru indie nie kupiłam (być może to głupie, ale kogo to w sumie obchodzi ;p). Więc teraz, jak coraz więcej firm wypuszcza proste odcienie w stylu indie, prawdziwe indie kompletnie mnie już nie zajmują. A do tego nie lubię jak lakiery mają za dużo kształtów i kolorów drobinek na raz, czasami mniej znaczy więcej. A proste zestawienia już są w sklepach ;-)
Widziałam już zdjęcia nowej kolekcji Golden Rose Jolly Jewels i moim zdaniem są tak samo dobre jak wiele lakierów indie. Do tego są tańsze, dostępne w drogeriach (i w internecie) i wiem, że lakiery Golden Rose nie mają w zwyczaju szybko gęstnieć i glucieć (sporo już ich miałam, brokaty też). Do tego wiem, że Golden Rose testuje swoje produkty, więc wiem co kładę na paznokcie (nie kupuję już na przykład tanich lakierów w centrach chińskich, bo okropnie śmierdzą i zawsze mam wrażenie, że nakładam na paznokcie coś mega toksycznego). Z kolekcji Golden Rose dostałam dwa odcienie (i niestety mam świadomość, że wykupię w końcu całą), ten był moim pierwszym wyborem do nałożenia na paznokcie. To śliczny jasny niebieski (ale nie typ baby blue) z jasnozłotymi hexami (przez niebieską bazę nieraz wygląda na zielony) i zwykłym srebrnym brokatem. Jest bardzo kryjący, tutaj dałam tylko dwie warstwy. Jest gładki po wyschnięciu i szybko schnie. Zapach jest dość przyzwoity, nie śmierdzi jak większość brokatów (ale ciut mocniej go czuć niż zwykłe lakiery) i w trakcie malowania jakoś mocno się go nie wyczuwa. Baza jest lekko żelkowa, więc daje taki miękki, delikatny efekt. Jak lubicie brokaty, to każdej z was je polecam, są świetne.
♠ ♠ ♠
I knew that it would be only a matter of time and popular brands (drugstore brands too) would start making „indie alike” glitter polishes in prices affordable for most of us. I can pay sometimes 10-12 usd for a polish (of course with shipping), but most of my polishes are less expensive. So I didn’t buy any indie polish, I must say that most of them didn’t pay my attention that much. I know where to buy a base for glitter polishesh (thank you google), I know where to buy special glitters, pigments etc so I know that I could make many of them by myself and for less money (but I’m too lazy lol). That’s the main reason why I don’t buy indie polishes (maybe it’s a little stupid but who cares ;p). So now, when a lot of brand makes simple indie-alike polishes with glitter, I don’t need true indie polishes at all. I don’t like when glitter varnish has a lot of shapes and colors, in my opinion less is more in this case. And simple combos are now in shops ;-)
I saw pics of the new Golden Rose collection called Jolly Jewels and in my opinions they are as good as many indie polishes. They are also less expensive, avaliable in drugstores and I know that Golden Rose polishes won’t get goopy and dry after short period of time (I had a lot of them, glitters too). I know that they test their products so I know what I’m putting on my nails (I don’t buy also cheap polishes at China market because they smell awful and I always fell like I’m painting my nails with something highly toxic). I got two shades from Golden Rose (and I know that I’ll buy the whole collection someday), this was my first choice to wear. It’s a beautiful light blue (but not a baby blue) with light gold hexes (they look like green because of a blue base) and silver glitter. It’s super opaque, I used only 2 coats here. It’s smooth after it dries and dries quick. Their smell isn’t that bad like in many glitter polishes, it’s not very noticeable while painting. Its base is a little jelly so it gives a nice, soft look. I can recommend this series for all glitter lovers, they are great.
in the shade / w cieniu
in the sunlight / w słońcu