Eveline Młode Dłonie – Nawilżający peeling do rak z ekstraktem z wanilii 8 w 1 trafił do mnie przy okazji ostatniego spotkania blogerek w Opolu. Rzadko recenzuję kosmetyki do dłoni i chyba czas to zmienić, bo w końcu paznokcie to nie tylko lakiery ;)
Producent obiecuje wiele, co widać również na opakowaniu. Typowo wszystkomający produkt, kilkanaście napisów/obietnic/informacji na opakowaniu – zawsze mnie to bawi, ile można zmieścić na małej tubce ;) No ale do rzeczy.
Informacja od producenta:
Nawilżający peeling do rąk 8 w 1jest szczególnie polecany dla osób o przesuszonych, szorstkich i zniszczonych dłoniach. Innowacyjna formuła bogata w zaawansowane składniki aktywne doskonale wygładza skórę, niweluje uczucie suchości i szorstkości. Przełomowa technologia YOUNG HAND & HYALURON™ długotrwale nawilża, odżywia i regeneruje. Nadaje skórze aksamitną gładkość i miękkość w dotyku.
KOMPLEKSOWE DZIAŁANIE 8 w 1:
1. Skutecznie i delikatnie złuszcza martwe komórki naskórka.
2. Niweluje suchość i szorstkość skóry.
3.Wygładza nierówności.
4. Głęboko nawilża i odżywia.
5. Intensywnie regeneruje i odmładza.
6. Przywraca sprężystość i elastyczność.
7. Rozjaśnia przebarwienia i poprawia koloryt.
8. Koi i łagodzi podrażnienia.
Rzut na tył opakowania i skład:
Przyznam, że jestem zaskoczona tym, że produkt spełnia prawie wszystkie obietnice producenta! Mogę się zgodzić z praktycznie każdym punktem – peeling dobrze ściera suchy naskórek, dobrze nawilża (nie używam po nim kremu do dłoni, bo nie ma takiej potrzeby). Dłonie są wygładzone, skóra jest napięta i elastyczna. Co najbardziej mi w nim pasuje to ilość drobinek, poza większymi kawałkami ma dość dużo drobnego piasku, więcej niż niejeden peeling do twarzy.Mam nadzieję, że na zdjęciu je zauważycie:
Bardzo ładnie ściera suche skórki wokół paznokci i jednocześnie zmniejsza przebarwienia płytki! Byłam zaskoczona, jak peeling do dłoni może ładnie rozjaśnić paznokcie – końcówki od razu były bielsze i cała płytka wyglądała zdrowiej. Po użyciu peelingu właściwie nie muszę sięgać po płyn do usuwania skórek, aczkolwiek muszę nadmienić, że moje skórki są z natury małe i delikatne – przy grubszych raczej tak dobrze nie będzie działał.
A więc czy ma same plusy? Nie. Na pewno nie koi podrażnień. Obstawiam, że to dlatego że bardzo mocno pachnie. Zapach to typowa wanilia/wanilina rodem z tańszych maseł do ciała, osobiście mi ten zapach przeszkadza. W zimie raczej będzie mniej męczący, ale wolałabym inną wersję zapachową. Nie jest tragiczny, ale ja osobiście nie jestem fanką waniliowych zapachów jako takich. To właściwie jedyne minusy/niespełnione obietnice ;)
Opakowanie jest solidne, klasyczna tubka z porządnym zamknięciem. Nie wylewa się go za dużo, jest dość gęsty (dlatego nakłada się go najlepiej na lekko zwilżoną skórę). Podoba mi się i grafika i kolorystyka, z reguły nie zwracam na to uwagi ale kosmetyki z tej serii wyglądają naprawdę ładnie.
Z czystym sumieniem mogę go wam polecić, w szczególności że jest niedrogi – kosztuje ok. 9 zł za 75 ml.
A wy próbowałyście tego peelingu?